wtorek, 15 listopada 2011

AC/DC - jak nie zrobić pracownikom krzywdy?

Kiedy HRowiec zagłębi się w tajniki AC/DC i poczuje swoją moc w tym zakresie jakże łatwo, chętnie i nagminnie chce korzystać z tego narzędzia. Z moich obserwacji wynika, że czasem niczym dziecko, które dostało na urodziny nową super zabawkę chce jak najczęściej móc wykorzystywać ją w zabawie, pokazywać innym dzieciom ... czuć się dumnym z jej posiadania i czerpać radość z zabawy. I wszystko pięknie, bo chęć wypróbowania pozwoli nam na doskonalenie się i szlifowanie swojej wiedzy, tylko o ile z zabawką nie będzie większych tragedii jeśli przegniemy w drugą stronę, o tyle HR pracuje z ludźmi i o tym przede wszystkim trzeba pamiętać!
Pierwsza istotna kwestia dotyczy umiaru - czyli stosowania AC lub DC wtedy kiedy faktycznie jest potrzebne. Musimy pamiętać, że nadmiar szkodzi - sesje są czasochłonne, więc już nawet pomijając nasz czas pracy i koszty, które się z tym wiążą, zabieramy cenny czas pracownikom, którzy w tym czasie powinni realizować swoje zadania. Poza tym pracownicy zbyt często angażowani w tego typu aktywności nie będą mieli już energii, aby brać w nich udział wtedy kiedy faktycznie zaistnieje taka potrzeba. Kolejnym argumentem, który powinien nas przestrzec przed zbyt dużą częstotliwością działań jest fakt, że uczestnicy zbyt dobrze nauczą się całej sytuacji AC/DC - poznają mechanizmy premiowanych zachowań, schematy zadań, a pracując w podobnych grupach wypracują sobie role w tych zespołach. Poświęcanie czasu na sesje AC czy DC, które nie są uzasadnione, jest sprzeczne z biznesowym podejściem i z ogólnie pojętym zdrowym rozsądkiem.
Kolejna rzecz - umiejętne dopasowanie zadań -> sztuka dla sztuki nie przyniesie nam wymiernych efektów. Konieczne jest wyselekcjonowanie zadań, które faktycznie pozwolą nam na zaobserwowanie istotnych dla nas kwestii i wyciągnięcie wniosków. Pod warunkiem, że wiemy jaki mamy cel. Jeśli organizujemy sesję nie mając z góry ustalonego celu, w zasadzie skazujemy się na porażkę. Dobór zadań do celu i grupy jest większym tematem, także o tym przy kolejnej okazji...
Dalej ważne są kompetencje prowadzącego sesje i asesorów - to także temat rzeka, ale jedno jest pewne - bez doświadczonej i kompetentnej osoby, która stoi na czele zespołu, który organizuje AC czy DC nie powinniśmy w ogóle zaczynać. Od kompetencji zależy cały przebieg, organizacja, wnioski i sposób przekazania ich uczestnikom sesji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz