środa, 16 kwietnia 2014

HR Tech Summit – program, który wiele obiecywał, rzeczywistość, która rozczarowała…


Sam tytuł pewnie wiele już Wam powiedział, więc w zasadzie spodziewacie się co będzie dalej i nie mylicie się :) Pomimo tego, że w ostatnim czasie sporo rzeczy, projektów i wydarzeń dzieje się w moim HRowym świecie i raczej planowałam trochę odetchnąć niż jeździć, to zachęcona programem HR Tech, pojechałam do Warszawy.

A że zapowiadało się wartościowo wspominałam wcześniej na Facebooku – czekałam na Perry’ego Timmsa, Natalię Hatalską, porównanie Polski do reszty świata w kontekście e-reality, reprezentantów Microsoftu i na kilka wystąpień w panelach do wyboru. Miałam świadomość, że zwykle konferencje organizowane przez Wolters Kluwer są mocno sprzedażowe, ale miałam nadzieję, że w odróżnieniu do tych regionalnych, konferencja HR Tech będzie innowacyjna, przełomowa i wartościowa dla środowiska HR. A jak było? Zastanawiałam się długo  co pisać i w jakiej formie – czy odnieść się do poszczególnych osób i ich wystąpień, czy pójść bardziej ogólnie… Ania z MJCC poszła w nurt ogólny, który dobrze zbiera to co się zadziało i jest dobrym tropem działań na przyszłość – zajrzyjcie. Ja w takim razie zajrzę bardziej do środka, żeby Ci, których nie było poczuli jak było :)

Perry Timms w mojej ocenie dał radę, opowiadał ciekawie i sam w sobie jest wyjątkową postacią, ale merytorycznie nie skorzystałam na poziome, który byłby dla mnie zadowalający. Z kolei dość mocno rozczarowałam się prezentacją dotyczącą e-reality, gdzie mieliśmy zobaczyć jak Polska wypada na tle świata pod kątem rozwiązań IT w HR – poza kilkoma zabawnymi dygresjami i kilkoma mniej zabawnymi historiami z życia, pozowaniu fotografowi, nie zadziało się nic wartościowego. Zakładam, że była to przemyślana formuła wystąpienia, ale dla mnie to jakoś nieśmieszne było i jakoś nietrafne dla całości. Trafiłam na wartościowe potraktowanie tego samego tematu przy innych okazjach i żałuję, że z kolei ta okazja nie była dobrze wykorzystana.  
Natalia Hatalska zawsze jest ciekawa, ma spory zasób historii do opowiedzenia (na 2 miejscu po Pawle Tkaczyku:)), ciekawe przykłady, jednak w konwencji HR, jak dla mnie, nie odnalazła się w wystarczającym stopniu. Brakowało mi odniesienia do tematu – ‘Nowe technologie w HR – konieczność czy miły dodatek’… nie odnalazłam odpowiedzi na to pytanie. Miło było posłuchać, ale czekałam na przykłady w temacie, a w zamian dostaliśmy filmik Heinekena – ten wiecie który, ten, który świetnie się ogląda, do którego chętnie się wraca, ale którego nie powinniśmy już pokazywać na konferencjach, bo był już wszędzie i dawno.  

Chociaż tu zatrzymam się na chwilę, bo może jednak nie był wszędzie, gdyż część uczestników konferencji była ucieszona i zaskoczona tym filmikiem, może więc ja nie byłam grupą docelową…

Najbardziej zaskoczyła mnie prezentacja Microsoftu, która była w pdfie. Nie bardzo rozumiem tą decyzję, dlaczego wszystkie inne osoby korzystały z Microsoft Power Pointa (jedna miała Prezi), a twórcy tegoż programu poszli w rozwiązanie mało tech… może to było celowe działanie... Prezentacja ta miała szansę być w temacie i być ciekawa – otóż prezentowana była platforma Yummers, która jest jak gdyby biznesowym klonem FB, którego możemy wykorzystywać na nasze wewnętrzne potrzeby w firmie. Platforma bardzo ciekawa, moim zdaniem świetna w kontekście potrzeb pokolenia Y, pozwalająca na szybki przepływ informacji, lajkowanie wpisów, dodawanie wydarzeń. Jestem bardzo za, szkoda tylko, że platforma nie chciała się uruchomić i oglądaliśmy tylko jej screeny – również w pdfie...
 
źródło: memytutaj.pl, przygotowane przez Jacka - dzięki :)
Co jeszcze przełomowego się działo? Dalej był podział na 3 ścieżki: Pracownik, Procesy w HR i Social Innovation i mam poczucie, że wybrałam niewłaściwe wystąpienia…
Bardzo byłam ciekawa Skills@Work, który jest korporacyjnym portalem rozwojowym. W zapowiedzi wystąpienia mieliśmy obietnicę pokazania rozwiązania łamiącego schematy i przekonania uczestników, że nowoczesny e-learning może być mechanizmem dla ludzi. Niestety nie wydarzyło się to podczas wystąpienia, nie wiem nawet jak ten portal wygląda, ani z czego się składa. Żałuję, bo być może był to program, którego szukam, ale tego się już nie dowiem. 

Kolejne dwie prezentacje w ścieżce Social Innovation, którą wybrałam na początek, także nie sprostały moim oczekiwaniom i niestety nie dowiedziałam się z nich niczego, co choć częściowo byłoby dla mnie wartościowe, ciekawe, inspirujące. Co było dalej…niestety nie wiem, postanowiłam spędzić resztę dnia w innym miejscu. Z resztą podobnie jak duża część uczestników i część wystawców, którzy już około 14 zaczęli zbierać swoje stoiska.

A co działo się poza wystąpieniami? Podczas konferencji było kilka stoisk, jak zwykle Goldenline był aktywny i toczyły się tam dyskusje ciekawsze niż na prelekcjach, także byłam u nich częstym gościem. Był także erecruiter, który tym razem dzielił się dodatkowo także informacjami o emplo. Była również ich konkurencja - HRtec, HRlink i Start Praca. Moją uwagę przyciągnął epeers, który muszę bardziej dogłębnie zbadać, bo zapowiada się, że znalazł się system, który może obsłużyć testy kompetencji, które buduję.

Całościowo żałuję, że konferencja HR Tech jest mało przełomowa i mało ‘tech’, chciałabym wyjść z takiego wydarzenia i powiedzieć WOW, w torebce mieć notatnik pełen zapisków, a głowę pełną inspiracji. Z wydarzenia wyszłam przed czasem, bez WOW, notatnik jest kompletnie pusty, a głowa jest zmęczona i zniechęcona. Cieszę się, że mogłam spotkać wszystkich, z którymi się spotykam na tego typu wydarzeniach, że mogliśmy omówić to i owo, ale gdyby przy okazji jeszcze konferencja była merytoryczna i była tech, byłabym w pełni usatysfakcjonowana.

2 komentarze:

  1. Idealne oodanie rzeczywistości, jestem równie mocno rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Łaskawie ani słowa o "niedociągnięciach" technicznych, których jak na konferencję Tech było aż nazbyt wiele...

    OdpowiedzUsuń