Ocena kompetencji, choć aspekt
długo funkcjonujący w naszej polskiej HRowej rzeczywistości, w wielu firmach
wdrożony, a często nawet nie tylko wdrożony, ale i stosowany w praktyce, to
jednak cały czas
borykający się z niewykorzystywaniem jego pełnego potencjału. Dlaczego? Powodów jest wiele, dziś skoncentruję się na jednym bardzo często występującym – niewłaściwym nastawieniu nas HRowców do interpretacji wyników oceny i ich wykorzystania (zakładając, że w jakiś sposób je wykorzystujemy). Część firm niestety wciąż realizuje ocenę okresową i później wkłada wyniki do szuflady nie zastanawiając się do czego dalej można je wykorzystać. Jest jednak coraz więcej działów HR i przełożonych, którzy są świadomi potencjału, który drzemie w kompetencjach i stara się wykorzystywać wyniki ocen do rozwoju. Pytanie tylko w jaki sposób wyniki te są wykorzystywane? Standardowe działanie polega na określeniu wymaganego poziomu spełniania danej kompetencji przez pracownika na określonym stanowisku i porównywania do niego uzyskanych przez pracownika wyników. Posłużę się tu pewnym przykładem:
borykający się z niewykorzystywaniem jego pełnego potencjału. Dlaczego? Powodów jest wiele, dziś skoncentruję się na jednym bardzo często występującym – niewłaściwym nastawieniu nas HRowców do interpretacji wyników oceny i ich wykorzystania (zakładając, że w jakiś sposób je wykorzystujemy). Część firm niestety wciąż realizuje ocenę okresową i później wkłada wyniki do szuflady nie zastanawiając się do czego dalej można je wykorzystać. Jest jednak coraz więcej działów HR i przełożonych, którzy są świadomi potencjału, który drzemie w kompetencjach i stara się wykorzystywać wyniki ocen do rozwoju. Pytanie tylko w jaki sposób wyniki te są wykorzystywane? Standardowe działanie polega na określeniu wymaganego poziomu spełniania danej kompetencji przez pracownika na określonym stanowisku i porównywania do niego uzyskanych przez pracownika wyników. Posłużę się tu pewnym przykładem:
Jeśli dla jednego z pracowników Waszej firmy widzicie podobne
rezultaty, jakie działania podejmujecie? Zdecydowana większość osób postawiona przed
takim pytaniem, odpowiada: 'trzeba rozwijać lukę kompetencyjną, czyli te
kompetencje, które pracownik ma ocenione niżej niż poziom oczekiwany'. Pytanie
kolejne – dlaczego? 'Bo nie spełnia oczekiwań i trzeba to naprawić'.
Czy jednak faktycznie jest to skuteczne działanie?
Aby lepiej zobrazować sytuację posłużę się usłyszanym ostatnio
szkolnym przykładem. Kiedy Wasze dziecko wraca ze szkoły i mówi, że dostało
dziś 4, 5 i 1 – na jaką ocenę zwracacie uwagę, o co pytacie? Zdecydowana
większość odpowiada, że na 1 – bo jest złą oceną i trzeba ją poprawić.
Czy jednak faktycznie jest to skuteczne działanie?
Dlaczego koncentrujemy się na
słabościach, dlaczego często na siłę chcemy je rozwijać? Uważam, że warto
pochylić się nad tym, aby rozwijać w pracowniku jego potencjał i wykorzystywać
mocne strony. Oczywiste jest, że aby efektywnie realizować zadania przypisane
do danego stanowiska konieczne jest posiadanie takiego poziomu spełniania
kompetencji, aby realizowanie tych zadań było możliwe. Dlatego też powinniśmy
zadbać o to, aby pracownik był wyposażony w umiejętności, wiedzę i
doświadczenie, które pozwolą mu na bycie na efektywnym poziomie, który
niekoniecznie musi być jednak mistrzowski. Poświęćmy, zamiast dążenia do
niekończącego się rozwoju słabości, czas na to, aby rozwijać potencjały, aby
zwracać uwagę na pozytywy. Zdaję sobie sprawę, że może być to trudne, nawet nie
tyle organizacyjnie, co mentalnie. W końcu po latach 'polowania na luki' nie będzie
łatwo zmienić nastawienie i sposób myślenia. Myślę jednak, że jest to trud,
który warto podjąć.
Realizując oceny kompetencji
często posługujemy się następującymi sformułowaniami: 'rozwijanie luk
kompetencyjnych' – nazywając w ten sposób dorównywanie poziomu kompetencji do
poziomu oczekiwanego, 'nadkompetencja' – jako nazwa dla uzyskania oceny wyższej
od poziomu oczekiwanego. Jednak czy nazwy te są właściwe… odpowiedzmy sobie na
pytanie, czy można rozwijać lukę, czy lukę raczej się wypełnia i zazwyczaj do
takiego poziomu, aby nie odbiegała znacząco od reszty obszaru? Z kolei
nadkompetencja kojarzy się z siłami nadludzkimi, z czymś mało namacalnym,
bardziej metafizycznym. Dlatego też to także nie jest najbardziej trafne słowo
do określenia wyników uzyskanych przez pracownika. Tego typu określenie
paraliżuje, pokazuje, że jesteśmy w niespotykanej sytuacji, nie wiemy co w niej
zrobić, więc najlepiej byłoby nie zrobić nic, ewentualnie można pracownikowi
pogratulować. Zachęcam jednak do tego, aby oderwać się od tych schematów
działania i to tego, abyśmy pochylili się nad pracownikiem i na podstawie
zielonych pól w ocenie kompetencji wyłuskali jego silne strony. Dalej możemy wykorzystywać
je do angażowania pracownika w zadania, które pozwolą mu na rozwijanie się w
tym obszarze, który jest jego wyróżnikiem i który pozwala na osiąganie
ponadprzeciętnych wyników biznesowych. Angażujmy takich pracowników w dzielenie
się wiedzą i doświadczeniem z innymi osobami w firmie, angażujmy ich w
dodatkowe projekty – wykorzystujemy czas na to, co pozwoli nam budować przewagę
organizacyjną, a nie na to, aby każdego pracownika otrzymującego niskie oceny
na siłę ciągnąć ku górze. Postawmy sobie pytanie – czy chcemy budować firmę
pełną osób o przeciętnym poziomie kompetencji, czy chcemy tworzyć organizację
wyróżniającą się, idącą do przodu i przynoszącą efekty biznesowe? Wybór sposobu
wykorzystywania wyników oceny kompetencji jest właśnie decyzją tego typu – jaką
organizację chcę tworzyć i czy podejmuję działania, które mnie ku temu
prowadzą.
Dlatego też zachęcam, aby nasze
HRowe tradycje myśliwego polującego na luki kompetencyjne zamienić w spojrzenie
bliższe idei poławiacza pereł. Jednak nie jest to poławiacz, który szuka
jedynie wybitnych jednostek jak zwykło się mówić w kontekście programów
talentów. Jest to raczej osoba, która potrafi dostrzec silne strony w każdym
pracowniku, odpowiednio nimi pokierować i z nich budować przewagę
konkurencyjną.
Tekst ukazał się także na łamach HRNews http://www.hrnews.pl/HRSupportArticle.aspx?id=130
Tekst ukazał się także na łamach HRNews http://www.hrnews.pl/HRSupportArticle.aspx?id=130
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz